Często mówi się, że tym, co łączy najbardziej są wspólne przeżycia, wspólnie doświadczane emocje. A tych w sporcie nie brakuje. Nic dziwnego, że sport jest w związku z tym doskonałym sposobem do nawiązywania naprawdę solidnych relacji międzyludzkich.
9 czerwca obchodzimy Dzień Przyjaciela. To doskonała okazja do tego, by pomyśleć o swoich przyjaciołach i podziękować im za wszystko, co dla nas robią. Przy tej okazji warto również przyjrzeć się zagadnieniu przyjaźni i sportu, które mają ze sobą naprawdę wiele wspólnego.
W jaki sposób sport sprzyja nawiązywaniu przyjaźni?
„Jeden rodem jest z miasta Warszawy
Drugi rodem jest z miasta Chorzowa
No a trzeci jest rodem z Krakowa
Co ich łączy? I przyjaźń i sport”
- śpiewał Andrzej Bogucki w słynnej piosence pt. „Trzej przyjaciele z boiska”. Piękna historia, jaką przedstawia ów walczyk ma w sobie wiele prawdy. Sport bowiem łączy, daje wspólne przeżycia, jednoczy ludzi we wspólnym celu, a to pozwala nawiązać przyjaźnie trwające całe życie.
Doskonałym przykładem mogą być sporty drużynowe. W nich, oprócz indywidualnych umiejętności każdego zawodnika, liczy się także duch zespołu. Często jest bowiem tak, że drużyna, która jest lepiej zgrana, której członkowie lepiej się rozumieją, są ze sobą mocniej związani, jest w stanie pokonać zespół, który składa się z lepszych zawodników, ale nie umiejących ze sobą współpracować. W tym kontekście można wręcz powiedzieć, że przyjaźń wewnątrz zespołu to jeden z czynników zwiększających szanse na sukces!
Oczywiście złożenie zespołu, w którym wszyscy się ze sobą przyjaźnią jest bardzo trudne, albo wręcz niemożliwe. Jednak wspólne dążenie do celu, wspólna pasja, spędzanie dużo czasu razem, potrafią przyczynić się do stopniowego zacieśniania więzi pomiędzy wybranymi członkami drużyny. Po pewnym czasie może okazać się, że kolega z boiska stał się stał się naszym przyjacielem, z którym możemy porozmawiać na każdy temat, nie tylko dotyczący sportu.
Sporty indywidualne a możliwość poznawania nowych osób
Chociaż sporty drużynowe sprzyjają tworzeniu ścisłych relacji, bo przecież drużyna jednoczy się we wspólnym celu, również dyscypliny indywidualne dają wiele okazji do nawiązywania znajomości a nawet przyjaźni. To, że podczas rywalizacji na zawodach jesteśmy zdani na siebie, nie oznacza bowiem, że musimy zawsze trenować w pojedynkę. Bardzo często sportowcy indywidualni trenują w grupach, w których również nawiązują się bliższe relacje.
W przypadku sportów indywidualnych czynnikiem łączącym jest wspólna pasja. Jeżeli ktoś np. jest biegaczem, to chociaż na trasie zawodów rywalizuje z innymi biegaczami, to tak naprawdę ma z nimi wiele wspólnego. Często może okazać się, że podczas biegu mierzymy się z dobrym przyjacielem czy przyjaciółką, z którymi na co dzień wspólnie trenujemy.
Sam fakt posiadania wspólnej pasji ułatwia nawiązywanie kontaktów z innymi osobami, które uprawiają tę samą dyscyplinę sportu. Nie musimy bowiem szukać tematu, by rozpocząć dyskusje. Wiele przyjaźni narodziło się właśnie w ten sposób – od wspólnej pogawędki o ulubionej aktywności fizycznej.
Przykłady przyjaźni ze świata sportu zawodowego
Często mówi się, że we współczesnym sporcie zawodowym rządzą pieniądze i nie ma w nim miejsca na przyjaźń i bezinteresowne relacje. Jest to jednak twierdzenie niezgodne z prawdą. Możemy bowiem wyliczyć wiele przykładów prawdziwych przyjaźni pomiędzy sportowcami.
Patrząc np. na reprezentację Polski w piłce nożnej, widać że doskonale zżyci ze sobą są np. Jakub Błaszczykowski i Łukasz Piszczek, którzy przez lata grali razem w Borusii Dortmund. Niemal od dziecka znają się ze sobą np. Wojciech Szczęsny i Grzegorz Krychowiak, którzy również nawiązali silną, przyjacielską relację. Szczęsny przyjaźni się także z Robertem Lewandowskim, a kiedy ten strzelił mu bramkę w Lidze Mistrzów, nasz bramkarz pogratulował oficjalnie swojemu przyjacielowi na Twitterze.
Również w innych dyscyplinach i na całym świecie można mnożyć kolejne przykłady przyjacielskich relacji w sporcie. Chociaż przez lata rywalizowały ze sobą na korcie, bardzo mocno zżyły się tenisistki Caroline Wozniacki i Serena Williams. Wśród panów o podobnej relacji mówi się w przypadku Rogera Federera i Rafaela Nadala. Jeszcze ciekawszy wydaje się fakt, że przyjaźń nawiązali ze sobą byli pięściarze – Mike Tyson i Evander Holyfield, choć kiedy przed laty spotkali się w ringu, ten pierwszy odgryzł przeciwnikowi kawałek ucha!
Sport to przyjaźń!
Jak widać, sport potrafi w fantastyczny sposób połączyć ze sobą ludzi. Prawdziwie, przyjacielskie relacje można nawiązywać nie tylko w ramach drużyny czy grupy, w której trenujemy, ale także z naszymi rywalami. Dlatego warto być aktywnym i w ten sposób poznawać innych ludzi, którzy dzielą z nami pasje. Kto wie, może ktoś z nich kiedyś stanie się naszym przyjacielem na całe życie?